("historia " Henryka - na dole strony - pod tekstem ogłoszenia )
Henryk to wspaniały psiak , uległy , przyjacielski , szukający kontaktu z człowiekiem .
Henryk dzieki wsparciu kilku osób przebywa obecnie w psim hoteliku , gdzie z dnia na dzien pokazuje jaki fajny z niego pies, pokazuje się z samej dobrej strony, buduje ponownie zaufanie do ludzi i dobrze mu to idzie jak widać na zdjęciach .
Przez to że kiedyś stał się BEZDOMNY , porzucony w polach i jest dość wrażliwym psiakiem potrzebuje opiekunów co mają fajne podejście do psów i posłuchają rad osób co już go znają i się nim opiekują obecnie oraz go nie zawiodą , lubią pracować z psem i mają z tego satysfakcję i pokażą mu , że mimo że kiedyś inny "człowieczek " go skrzywdził skazując na bezdomność WARTO ZAUFAĆ i cieszyć się psim życiem u boku człowieka .
Henryk - ze względu na przeszłość - jest jeszcze psem mało pewnym siebie , dnia na dzień robi postępy , po bliższym zapoznaniu z opiekunem BARDZO szuka kontaktu, lubi być blisko człowieka i ta bliskość jest mu potrzebna . TO PIES który chce być blisko ludzi .
Na swoim terenie jest bardzo czujny, obcy ludzie pod bramką nie umkną jego uwadze.
Dobrze dogaduje się z psami , lubi z nimi kontakt i zaczepia do zabawy .
Henryk to młody - ok. 2,5 / 3 letni pies ,
wykastrowany , zaszczepiony , zachipowany
waży ok. 25 kg, sięga w kręgosłupie na wysokość kolana , szczupłej budowy ciała
typ "ala " szorstkowłosy , a biały pysk to taka jego "uroda " - bo pies jest młody.
Może to taki kolejny co miał być sznaucerem , może sznaucerem olbrzymem, kupionym z jakiego szemranego żródła za "dwie stówki " , a ... skoczył wyrzucony w polach.
Jego sierść wymaga pielęgnacji , czesania , strzyżenia .
Przebywa w Jaworznie na Śląsku , ale DOBREGO domu szuka nie tylko w tych okolicach.
Warunkiem adopcji jest rozmowa o psie , zgoda na wizytę i sprawdzenie warunków , podpisanie umowy adopcyjnej , trzymanie kontaktu - ten pies został uratowany i wiele osób troszczy się o jego los .
wiecej informacji - kontakt :
Kamila 604 322 515
psy.szydlowiec@gmail.com
FILMIKI
/ jeszcze jak był w Punkcie Przetrzymań , zanim wyjechał do hoteliku ,
widac jaki to fajny psiak , a te psiaki co są także widoczne na filmiku to tez wspaniałe psiaki - czekają w Szydłowcu na dobre domy /
--->> pierwsze spacery Henryka , odwagi dodały mu kiblujące tez za kratami inne szydłowiaki
https://www.youtube.com/watch?v=oLbZOSEvXtE
--->> Henryk na wybiegu psim - https://www.youtube.com/watch?v=-KQIY_n5UFU
--->> Henryk pokazuje jakim fajnym psiakiem jest , jak chce zaufać .
https://youtu.be/Osr_pIDm_jQ
poniżej "HISTORIA" HENRYKA ... przeczytaj
TAK SIĘ ZACZEŁO 19 kwiecień 2017 r.
Henryk do Punktu Przetrzymań - Punkt Przetrzymań Szydłowiec ~ psy z ulic naszego miasta .. trafił w strasznym stanie psychicznym - cały sztywny ze strachu , skulony w rogu legowiska , ponadto bardzo brudny , śmierdzący, zakleszczony , zapchlony.
taki opis dałam mu dwa dni póżniej jak pojechałam go zobaczyć i szukając mu pomocy :
" Pies w Punkcie od 19 kwietnia , koczował od dawna w polach na wsi koło Szydłowca , nie dawał się złapać na proste metody typu klatka łapka , odłowiony przez specjalistę na zlecenie Gminy ,..
pies MEGA wylękniony , wycofany psychicznie , trzęsący się ze strachu,
musi mieć chwilę aby się przyzwyczaić do obecnej sytuacji ,
i nie jest obecnie wyciągany z legowiska , więc na razie o nim mało co wiemy .. przy wkładaniu koców i słomy do legowiska nie był agresywny , chował się w kąt ..
ale NIESTETY z powody]u ilości psów w Punkcie i że na naszych spotkaniach od jakiegoś czasu jest za mało osób co te psy odwiedzają , a psów skrzywdzonych przez ludzi , wymagających socjalizacji , nieufnych jest teraz tu większość , ON już nie ma większych szans totalnie ...
dostał na imię HENRYK ...niech ma coś swojego w tej beznadziei ..
Punkt jak zwykle przepełniony , pod koniec maja wywózka psów do schroniska, bo co chwila kolejne zgłaszane , rozmnażane , wywalane przez głupotę ludzką .
Szydłowiec i okolice to bagno bezdomności tworzone przez bedbilne poglądy o sterylizacji i debilną wiarę że te wszystkie szczeniaki co się rodzą u suk włascicielskich - znajdą "dobre domki " opychane na "prawo i lewo " ...
....SZUKA POMOCY ... inaczej marnie skończy !!
wielkość - około 23 kg , szacuję że w kręgosłupie sięga tuż przed kolano ,
okazał się młodziutkim psem , ma ok. 2 lata max , ,
to że jest nieufny to jedno a jeszcze jego przekleństwem jest że jest czarny , szorstkowłosy , nie w typie żadnej rasy ...
może kiedyś jego pradziadek lub prababcia była sznaucerem ..
z powodu kolejnego przepełniania w kojcach jedyne co go czeka to wywózka do schroniska , gdzie w tłumie psów przepadnie juz na zawsze ....
szukam mu pomocy - ale wśród tysięcy takich jak ON , szanse marne , jego przyszłość żadna ..
jest jakaś w sumie - BEZNADZIEJNA ..
a wystarczyło aby się na tym świecie nie pojawił , jakby jego matka została wysterylizowana
Przebywa - Szydłowiec k. Radomia , szuka ODPOWIEDZIALNEJ pomocy !!
W Szydłowcu jej nie znajdzie - to pewne ..
jaką ma przyszłość ..żadną ....
kolejny i kolejny pies bez przyszłości z powodu beznadziei ludzi rozmnażających i rozdajacych "na prawo i lewo , gdzie popadnie " wyprodukowane mioty od swoich niesterylizowanych suk , bez pomyślunku że w 90 % skończa tak jak ON . "
--- KONIEC KWIETNIA / początek maja 2017
PIERWSZY SUKCES :)
Henryka zaczełam regularnie odwiedzać co kilka dni i próbowac go oswajać z człowiekiem , aby przestał się bać , aby zaczął do mnie wychodzić z legowiska - to był główny cel aby od czegoś zacząć ..
kilka godzin spędzonych na siedzeniu koło legowiska , gadaniu , zachęcaniu , podtykaniu smakołyków i Henryk zaczął na skulonych łapach wychodzić z legowiska , w sumie to nie wychodził tylko czołgał się skulony :(
kładł pysk na kolana i zaczął dawać się dotykać ,najpierw były głaski , potem stopniowo jak nie uciekał na każdy ruch ręki i sięganie po smycz i obroże , założyłam mu obroże aby zaczął się przyzyczajać ..
bo kolejnym etapem miało byc wyprowadzenie go z kojca , ale to tez nie poszło tak łatwo ..
DRUGI " sukces "
po tym jak Henryk wstępnie mi zaufał , zaczał się "drugi etap" - wychodzenie poza kojec .
Wychodzeniem tego dosłownie nie nazwę , bo to było wyniesienie na rekach , a wyniesienie ok. 23 kg psa i przeniesienie z dala od kojca , trochę wymaga zacięcia :)
POCZATKOWO była panika , próby uciekania w trawę , wchodzenia w krzaki.
Małymi krokami było coraz lepiej , kilka posiadówek w trawie z Henrykiem , kucanie , zachęcanie do robienia pierwszych kroków bez pełzania .
---- DRUGA POŁOWA maja 2017 r
"terapia psia" :)
kolejne wyjścia Henryka po pierwszych moich "wynosinach " z kojca były coraz lepsze , już sam coraz odważniej zaczął wychodzić z kojca ,
W dodatkowej "odwadze " Henrykowi pomogły psiaki z Punktu , które tak jak Henryk siedzą za kratami Punktu , ale nie są już tak nieśmiałe , a te co były już sie otworzyły na kontakt z człowiekiem, dzięki temu że w nasze WOLO-niedziele spotykamy się z tymi PSIAKAMI czekającymi na CUD .
Specjalnie przyprowadzałam te radosne , te co można puścić luzem bo się pilnują , i TE PSIAKI pomogły Henrykowi , on obserwując że się one się cieszą , obskakują mnie , przychodza na smakołyki, biegają , także zaczął coraz odważniej chodzić na smyczy , chciał nadązyć za ich ścieżkami biegania , a po kolejnym spotkaniu zaczął się cieszyć , zachęcać do zabawy :)
można powiedzieć że ASIK , HENIO , MAKSIK , KUKI były tak jakby kolejnymi głównymi sprawcami że Henryk zaczął się "ogarniać i przestał się bać i z płażaćego się psa zaczął stawac na prostych łapach oraz SAM zaczał wykazywać inicjatywę do zaczepiania psiaków , naśladowania ich , one dały mu DODATKOWĄ SIŁĘ by się przełamać i dodatkowo zaufać człowiekowi ..
https://www.youtube.com/watch?v=oLbZOSEvXtE
FILM W YOUTYBE / SPACER /
"terapia ludzka " :)
i Henryk zaczął TAKŻE w końcu poznawać nowe osoby ,
a że pomoc dla tych psiaków i ilość rąk do pomocy w NASZE WOLO-niedzielne spotkania jest rózna , i często za mało tych rąk co do ilości psów także wymagających poświecenia czasu , wiec też za dużo osób nie miał okazji poznać , bo inne psiaki z Punktu też potrzebują spacerów i także są takie wycofane psychicznie jak on.
tu spotkanie i posiadówka z Anią P. :)
zapoznanie z kolejną osobą - P. Sławkiem i wyście poza bramę
/większa ilośc ludzi na naszym spotkaniu onieśmieliła za bardzo wtedy Henryka /
a tu ja :P otoczona jak "zwykle " szydłowiakami
Henrykowa socjalizacja w psim gronie ...
---->> KONIEC MAJA 2017
minął ponad miesiąc jak Henryk trafił za kraty ..
postęp jest jak widać , ale w tych warunkach i braku rąk do pomocy przy tej ilości psów , kiedy nie tylko Henryk wymaga większej uwagi , nie dałoby się wiecej coś z nim wypracować .
https://youtu.be/Osr_pIDm_jQ
Henryk miał szczęście że został wypatrzony wśród tych tysięcy psów w potrzebie i kilka osób postanowiło mu pomóc oferując pomoc w opłacaniu hoteliku z behawiorystą .
wydarzenie Henryka na fb -
https://www.facebook.com/events/302214436902534
---- >>> BARDZO prosze o wpłaty dla niego , i deklarowane stałe i tez jednorazowe , bo jak wiadomo nie wiemy ile będzie szukał domu , aby pies miał zabezpieczenie i nie został na lodzie,
koszt hoteliku to 450 zł / miesięcznie
konto użyczone przez Dog Rescue , które pomaga mi z szydłowiakami do ponad 2 lat , w takich sytuacjach :
STOWARZYSZENIE „DOG RESCUE”
Wąska 8 ; 32-020 Wieliczka
75 2030 0045 1110 0000 0283 1640
!! koniecznie dopisek :
tytułem : bezdomne z Szydłowca - Henryk
paypal :
psy.szydlowiec@gmail.com
/dopisek - dla Henryka /
kamila 604 322 515
psy.szydlowiec@gmail.com
--->> 4 czerwiec
Henryk opuścił kraty Punktu i znajduje się obecnie w hoteliku w Jaworznie na Śląsku .
Wykąpany , wyczesany , zrzucił z siebie brud tułaczki .
HENRYK uczy się że ludzie są fajni :)
------>> 4 lipiec 2017
Minął miesiąc jak Henryk jest w hoteliku , przechodzi dalej metamorfozę psychiczną oraz zmienił swój image . Został wystrzyżony .
Bardzo fajny pies .
Moze już spokojnie rozglądać się za nowym domem
BRAĆ I KOCHAĆ :)
AKTUALNY OPIS charakteru Henryka na samej górze strony
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz