poniedziałek, 9 listopada 2015

Moriss - wspaniały pies o wielkiej woli życia - DAJ MU DOM


Moris to  pies jedyny w swoim rodzaju .
Jego wola  życia  jest tak duża  że  może zadziwić wielu .
Pies  odkąd trafił do Gminnego Punktu ,  przeżył   wiele  tragicznych chwil   -  od  babeszji  (choroba odkleszczowa) , po anemie ,   i potem chora trzustka  .

Obecnie  zdrowotnie ma się bardzo dobrze,  dzięki  temu że  wolontariusze  dojeżdżają do tych  psów  i  w tych  krytycznych momentach  nie  był zdany na łaskę i niełaskę  , i  razem z  Morissem  , który nie poddał się , wywalczyli jego zdrowie. Wraz ze wspaniałymi osobami co wspierają  na odległość   Morissa  min. w zakupie odpowiedniej  karmy  .

Moriss to wspaniały , przyjacielski  pies o wielkiej woli życia .  Sympatyczny, fajny, wesoły zwierz. 
Dogaduje się ze wszystkimi i zawsze ma rozmerdany ogon. 

Moris miał chorą trzustkę     - obecnie musi mieć podawane leki z enzymami (tabletka dziennie) oraz niskotłuszczową karmę.  Nic poza tym.  Obecnie wyniki są bardzo dobre i wygląda na to, że wszystko co najgorsze już za nami…

Moriss akceptuje  wszystkich ,  czy dorośli czy młodsi ,   nie wykazuje żadnych negatywnych zachowań (jedynie nie miał  kontaktu z kilku letnimi dziećmi )  ,  jest uległy  ,    lubi wychodzić  na spacery  .  

Niestety Moris przebywa obecnie w gminnym punkcie przetrzymań, gdzie praktycznie nie ma dostatecznego kontaktu z człowiekiem , czego najbardziej mu brakuje.
Nudny czas wypełnia bawieniem sie miskami ,  noszeniem  piłek  czy  także  kamieni  .
Zawsze też jest w ruchu –oj ciężko zastać Morisa siedzącego w miejscu :).

Idealny dla Morisa był by dom z ogrodem, gdzie spokojnie mógłby zamieszkać nawet na podwórku w dobrze ocieplonej budzie.

Moris to fantastyczny zwierz. Zawsze pogodny, nawet podczas choroby, mimo że momentami było z nim naprawdę ciężko, nie stracił ani na chwilę swego morisowego entuzjazmu.

 To wyjątkowy pies.
Największym marzeniem  wolontariuszy  ,  którzy bardzo sie związali z Morissem walcząc o jego zdrowie jest to by Moris WRESZCIE  znalazł swojego człowieka.

 Za każdym razem kiedy odjeżdżamy z punktu on  wygląda za nami przez kraty i pęka nam  serce :(

Czy Moriss  dostanie swoją szansę  po tym co przezył ?
ON  już  TAK  DŁUGO CZEKA  ...
Morris –  ma ok.  6  lat  /urodzony około marzec 2011 r.  / 
W typie  mix  owczarka – waga ok. 30 kg, masywna budowa ciała.
Lubi ruch i zajęcie , jest aktywny.
Jest zaszczepiony , odrobaczony wykastrowany.

Kamila 604 322 515
Agnieszka 694 439 142
psy.szydlowiec@gmail.com'


Moriss obecnie przebywa w Szydłowcu k.Radomia,  ale szuka odpowiedniego domu nie tylko tu w okolicy.  Istnieje możliwość pomocy w transporcie – do uzgodnienia.  


--- >>
jezeli  ktoś  jest zainteresowany  pomocą  Morissowi  min.  głównie w zakupie karmy  -   Royal Canin Low Fat    lub Brit Premium Lamb& Rice  

czy też    piłek   , szarpaków   które  Moriss  uwielbia 

proszę  o kontakt ze mną  --   kamila  604 322 515
psy.szydlowiec@gmail.com

wydarzenie  Morissa  na fb  -  https://www.facebook.com/events/734946063229787/


GALERIA ZDJĘĆ  /po kliknięciu na zdjęcie otwiera się ono w większym rozmiarze/  :















































========

INNE  psiaki z Szydłowca  DO ADOPCJI  --- >>  
http://bezdomneszydlowiec.blogspot.com/p/psy-do-adopcji.html


JAK MOŻESZ POMÓC  -- >>
http://bezdomneszydlowiec.blogspot.com/p/jak-mozesz-pomoc.html 




============

"HISTORIA"     MORISA   

Moris przebywa w przechowalni od marca 2013 r

Moriss to pies , który żyje TYLKO dlatego że ma w sobie tyle woli walki o zycie - inny już by sie poddał ,
We wrześniu 2013 r. po pierwszym załamaniu i wykrytej babeszji , anemii , stanie zapalnym kiedy zabrany został na sygnale na badania do Radomia , jak już słaniał się na łapach wet nie dawała mu dużych szans jak wróci tak gdzie był .
Nie miał wyjścia - wrócił - przeżył , ale póżniej zaczęła się jego dalsza "walka " o życie ..
żyje dzięki wielu osobom , które naocznie widza jego stan , ii które "nie olały" prośb o pomoc i go wsparły , aby mógł żyć resztkami godności psiej ..

jedno jest pewne on tam gdzie jest nie może zostać dłużej - bo albo patrzymy na jego powolną śmierć, albo dajemy mu szansę pod odpowiednią opiekę i aby 100 % pewności że POMOC osób , ktore do tej pory się zaangażowały nie idzie na marne - i by mieć pewnośc że to co wszyscy zrobiliśmy miało sens i nie została zmarnowane

zdjęcie - wrzesień 2013 /Moriss wtaszczony na rękach do samochodu aby go zawieść na badania, nie mógł stać na łapach / ,





 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz